Dla zawodników Przemyśl Tour przygotowaliśmy dość solidną porcję fantastycznych kilometrów. Trasa liczy 112 km i około 1700 metrów przewyższenia i jesteśmy wręcz pewni , że już od samego startu z przemyskiego Rynku, będzie się na niej dużo działo. Trasa w swojej pierwszej części dość płaska i szybka, lecz zapędy na ucieczkę może pokrzyżować niesprzyjający wiatr. Na kolarzy pierwsze poważne trudności czekają na około 20 km gdzie znajduje się sekwencja dwóch podjazdów w tym legendarna Kalwaria Pacławska z pierwszą premią górską, z którą mieli okazję się zmagać zawodowcy na TDP. Później trasa na chwilę łagodnieje i prowadzi piękną doliną Wiaru do kolejnego podjazdu, który zaczyna się na 42 km i prowadzi do wsi Łodzinka Górna. Po osiągnięciu szczytu i krótkim zjeździe trasa skręca w lewo i dosłownie przez kilka kilometrów nawierzchnia będzie ciut gorsza, ale zdecydowanie warto przejechać ten odcinek bo to co następuje po nim to ” kolarski raj”. 22 km idealnej nawierzchni bez absolutnie żadnych aut, tylko Wy, natura i rower. Ta kolarska sielanka będzie trwać aż do Hotelu Arłamów gdzie usytuowana jest kolejna premia górska na 72 km trasy. Teraz zawodnicy szybko pomkną w dół i po 10 km , znowu czeka ich wspinaczka na kolejną premię górską w miejscowości Gruszowa. I w zasadzie teraz to wystarczy się rozpędzić i pędzić do mety w Przemyślu, od Gruszowej trasa jest już bardzo szybka, leciutko pofałdowana, we Fredropolu czeka jeszcze premia lotna i można gnać do mety. Ale warto zachować na tą metę choć trochę energii , bo ostatnie 1,5 km wiedzie ostro pod górkę słynnym podjazdem Mur de Przemyśl, gdzie ostatnio ścigali się zawodowcy na TDP i to właśnie tu wygrał późniejszy triumfator całego wyścigu jak Almeida.
Po 110 km ten końcowy podjazd wejdzie w nogi wybornie , a i pozwoli zobaczyć piękny Przemyśl z wysokiej perspektywy.
Mur de Przemyśl to wyjątkowa meta, Przemyśl Tour to wyjątkowa trasa.